top of page

Trening na basenie

Mój trener pływania był mega przystojny. Jest wysoki, szczupły i jędrny (w każdym tego słowa znaczeniu), wyraźnie umięśniony od treningów, ale nadal miał „budowę pływaka” i zawsze nosił parę obcisłych kąpielówek, w których wyglądał jak jak Bóg. Szmaragdowe oczy i krótki ciemne włosy, a do tego kilkudniowy zarost.


Skończyłem właśnie studia z podwójnym kierunkiem fizjoterapii i pedagogiki. Zacząłem rozsyłać swoje CV. Dostałem kilka ofert i wtedy bum... Moja własna szkoła zaprosiła mnie na rozmowę kwalifikacyjną. Potrzebny fizjoterapeuta, trener ruchu funkcjonalnego i nauczyciel - wszystko w jednym. Nauczanie wychowania fizycznego i pływania oraz praca z chłopakami w celu zapewnienia im bezpieczeństwa podczas uprawiania sportu.


Dotarłem tam pierwszego dnia i zobaczyłem wielu moich starych trenerów i nauczycieli. Przez kilka tygodni było trochę dziwnie, ale w końcu wszystko zaczęło się układać. Praca z chłopakami, trenowanie pływania i koszykówki. Pomaganie z kontuzjami i uczenie chłopaków, jak nie dopuścić do kontuzji. To był wspaniały rok, ale bez miłosnych uniesień.



Po pierwszym semestrze nastąpiła przerwa zimowa i miałem więcej czasu dla siebie, więc często pływałem, trenowałem na siłowni i ogólnie spędzałem aktywnie czas. Było zimno i najlepszym miejscem był basen. Kryty, ogrzewany, z sauną i parą dla personelu, więc nie mogłem odmówić, gdy na zewnątrz leżało tyle śniegu. Pewnego dnia gdy pływałem, usłyszałem trzaśnięcie drzwiami do basenu. Po 2 tygodniach bez nikogo, to był szok. Przestałem pływać, wypłynąłem na powierzchnię i rozejrzałem się. Wszystko było trochę niewyraźne, ponieważ nie nosiłem okularów, ale zobaczyłem postać idącą wzdłuż basenu. Wytarłem oczy, a postać podeszła wzdłuż krawędzi basenu i przykucnęła, wyciągając do mnie rękę, żeby mnie wyciągnąć. Chętnie się zgodziłem i wyciągnąłem rękę.


„Adam?”, zapytał męski głos


Byłem trochę zdumiony i nadal nie widziałem niczego więcej niż zamglonego obrazu mężczyzny, ale znałem ten głos.


„Pan Kubiak?”


„Adam, teraz tu pracujesz, więc możesz mi mówić Kamil”


– Hm, OK, Kamil… Szkoła nie zaczyna się jeszcze przez kilka tygodni. Co tu robisz?


- Hm, jechałem samochodem i utknąłem w śniegu. Silnik zgasł i doszedłem do wniosku, że to najlepsze miejsce schronienia w okolicy. I jest tu ciepło”.


Spojrzał na mnie, ubranego w obcisłe kąpielówki, a ja na niego, był w pełni ubrany. Musiałem wyglądać na trochę nieśmiałego.


Kamil roześmiał się. „Nie martw się, myślę, że mam w biurze jeden lub dwa wolne pary kąpielówek – ciepła woda dobrze mi zrobi po wędrówce po śniegu… Tak czy inaczej – poślizgnąłem się i upadłem na ramię. Trzeba się rozgrzać – powiedział od niechcenia, kierując się w stronę swojego biura.


Wróciłem do wody. Nie mogłem uwierzyć, mój były trener miał popływać ze mną w basenie? W obcisłych kąpielówkach i to Sam na Sam?! Ledwo mogłem utrzymać kutasa w kąpielówkach, musiałem bardzo mocno skoncentrować się na pływaniu. Robię tylko okrążenia. Jak przedtem. W końcu twardość opadła. Idealnie w samą porę, bo właśnie usłyszałem głośny plusk i Kamila wskakującego do wody.


Zachowałem spokój i pływałem dalej, Kamil, też od razu zaczął robić okrążenia. Od czasu do czasu zatrzymując się na końcu, aby odbyć swobodną rozmowę. Miał bezczelny uśmiech – zawsze tak robił.


Nadszedł czas, żeby wychodzić z basenu. Byłem zmęczony i potrzebowałem prysznica. Zatem, jak zwykle, pamięć mięśniowa skierowała mnie na ścieżkę w stronę szatni chłopaków. Kierując się w tamtym kierunku, poczułem dłoń na ramieniu, zatrzymałem się, odwróciłem i był to pan Kamil, który spojrzał na mnie pytająco.


„Jesteś teraz pracownikiem, Adam, łazienka z prysznicami dla personelu jest w tę stronę”.


Obudziłem się z zamyślenia i zmęczenia i poszedłem za nim. Tak naprawdę nie myślałem za bardzo co robię, tylko ślepo podążałem za panem Kamilem.


Z tyłu biura znajdowała się mniejsza łazienka z około 6 dyszami. I jedna już działała – gorąca para wypełniła całą przestrzeń. Wszedłem i skupiłem się, żeby znaleźć kurek od dyszy. Odkręcając zawór na ścianie, poleciał na mnie ciepły strumień wody, a ja stałem przez chwilę z ręką na ścianie i pozwalałem ciepłej wodzie zalać moje ciało.


'W porządku?' - zapytał Kamil.


„Tak, już mi lepiej”- odparłem.


Poklepał mnie po ramieniu i powiedział: „Spróbuj tego” i wycisnął mi coś na dłoń.


Olejek?


Spojrzałem na Kubę i zobaczyłem, że stoi przede mną z gołym tyłkiem!


Nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Pomyślałem, że najlepiej będzie przyjrzeć się olejkowi – tak, olejowi.


– Hm… olejek? - Powiedziałem głupio.


„Tak, jest jakby doładowany imbirem i chili czy czymś takim. Działa cuda na obolałe mięśnie. Gdzie cię boli?'


„Um... tutaj…” - Wskazałem na moją klatkę piersiową. Głupie, głupie posunięcie Adam. Wskazałaś na swoją klatkę piersiową przed całkowicie nagim mężczyzną!


Woda przestała płynąć, więc sięgnąłem do tyłu i ponownie ją włączyłem. Ciepły strumień spływający po mnie, uderzył w oczy Kamila.


„Och, panie Kubiak, to znaczy Kamil, bardzo mi przykro”


Kamil oczyścił oczy i uśmiechnął się. „Wszystko w porządku” i otworzył butelkę z olejem. „Tutaj?” - zapytał i wytrząsnął trochę olejku w dłoń i wyciągną rękę w moją stronę. Oszołomiony, po prostu tam stałem. Pozwoliłem mu nacierać olejkiem moją klatkę piersiową. Robił to trochę brutalnie, odpychając mnie trochę do tyłu, ale utrzymałem równowagę.


– Teraz ja – powiedział i odwrócił się. Musiałem patrzeć na jego piękny, jędrny nagi tyłek, ale potem zobaczyłem siniaka na jego lewej łopatce.


„Ohh” powiedziałem, powoli wcierając olejek.


„Tak, całkiem nieźle upadłem” – powiedział. „Jak to wygląda?”


„Hmmmm... jesteś trochę posiniaczony”


„Jeszcze trochę tutaj” – powiedział Kamil i poklepał się po ramieniu, w pobliżu szyi.


Kamil chrząknął trochę, gdy wcierałem olej, cofnąłem się trochę. Jego tyłek dotykał teraz mojego kutasa w który nadal siedział w moich obcisłych kąpielówkach.


– Wiesz, że nie musisz ich tutaj nosić – powiedział.


Przełknąłem ślinę i spojrzałem w dół.


– "Tutaj" – powiedział i odwrócił się. „Pozwól, że ci pomogę”, sięgnął do przodu i złapał za górę moich kąpielówek, po chwili chwycił za sznurek, rozwiązując go jednym zręcznym ruchem. Potem po prostu patrzył na mnie wyczekująco. Utrzymywałem z nim kontakt wzrokowy.



Spojrzał na mojego rosnącego kutasa, a potem znowu w moje oczy z uśmiechem.


„Miło” to było wszystko, co powiedział.


– Czujesz ciepło oleju? - dodał po chwili.


Nagle poczułem, że moja klatka piersiowa płonie, ale aż do tej chwili nie zdawałem sobie z tego sprawy. Myślę, że dostrzegł moje spojrzenie i sięgnął po żel pod prysznic.


— "Chyba tak, co?" - powiedział „Zapomniałem ci powiedzieć, musisz to zmyć po kilku minutach, bo inaczej naprawdę pali” i spryskał moją klatkę piersiową odrobiną żelu pod prysznic. Ponownie zrobił krok do przodu i popchnął mnie na ścianę łazienki, masując moją klatkę piersiową i pozbywając się oleju.


Gdy to robił, jego kutas kołysał się tam i z powrotem i uderzał o mojego.


Uśmiechając się i cały czas myjąc moją klatkę piersiową, powiedział „ups” i mył mnie dalej.


„Och, daj spokój, Adam” – powiedział Kamil. Gdy mydliny spłynęły po mojej klatce piersiowej, zwolnił mycie mojej klatki piersiowej i przeszedł do mycia brzucha, a następnie lekko musnął okolice nad moim kutasem... Mój kutas (podobnie jak jego) rósł. – Wiesz, że na to czekałem od jakiegoś czasu, co?


Moja głowa wybuchła. Byłem w niebie. Pan Kubiak miał zamiar masować mojego fiuta. Mój był twardy jak skała, a jego co chwila uderzał o mojego. Już miałem tam dojść i wtedy... Przesunął rękę w dół mojego brzucha, a następnie wsunął się pod mojego twardego kutasa do jąder i zaczął je namydlać.



Niepewnie sięgnąłem i chwyciłem jego kutasa. Był gruby jak mój nadgarstek i na oko 20cm. Zostałem zahipnotyzowany, przesuwając rękę w górę i w dół po jego twardym kutasie, podczas gdy on lekko ściskał moje jądra...


Nagle zatrzymał się i powiedział "Tylko mi tu nie dojdź" - rzucił z kąśliwym uśmiechem.

"Mamy lepsze miejsce na dokończenie naszej małej przygody" - złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę basenu.


Całkowicie nadzy, znowu byliśmy na hali basenowej, Kamil ciągnął mnie dalej, aż pod samą krawędź basenu.

"Wskakuj" rozkazał, a ja posłusznie wykonałem polecenie, wskakując do lekko chłodnej wody. Kamil wskoczył od razu za mną i gdy byliśmy już razem w wodzie, znowu złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie. Byliśmy teraz w mocny uścisku, obściskując się namiętnie, a nasze kutasy na zmianę obijały się o siebie i nasze brzuchy.



Po chwili Kamil ścisnął mój pośladek i sugestywnie spojrzał w dół. Ja nie wiele myśląc od razu zszedłem od wodę, gdzie czekał na mnie, jego twardy kutas. Od razu złapałem go i na raz wsadziłem go do mordy, ssąc go namiętnie, aż nie zabrakło mi powietrza.



Wynurzyłem się, a Kamil rzucił "Dobrze ciągniesz młody" - uśmiechną się i szybkim ruchem złapał nie od kolanami i przyciągną do siebie tak, by móc łatwo wcisnąć swojego kutasa, w moją ciasną dziurkę. Nie czekał na moją zgodę, to od razu, nastawił swojego kutasa i szybkim ruchem wbił go w moją dziurę. Zawyłem, a mój jęk poniósł się głuchym echem po całym basenie.



"Panie Kubia..." wydyszałem, ale on przyłożył mi rękę do ust i zaczął ruchać moją ciasną dziurkę. Przez cały czas wyłem z bólu, jak i przyjemność, ale mój jęk tłumiła ręka trenera na moich ustach. Po kilku minutach ból minął i została tylko rozkosz, a ja poczułem, że Kamil zbliża się do finału. Nie myliłem się po chwili Kamil zrobił jescze jedno mocne pchnięcie, po którym poczułem, jak jego sperma zalewa moją dupę, a część rozpływa się po wodzie. Trener ściągną rękę z moich ust, po czym przybliżył się i namiętnie mnie pocałował, jednocześnie jedną ręką ściskając mój wyruchany tyłek.

KONIEC



 
 
 

Comments


Step By Step Decluttering Process Graph Instagram Post(7).png

Witaj!

Znajdziesz tu historie idealne na odprężenie

i dopasowane do różnych gustów. Zostaw serduszko pod przeczytaną historią i podziel się swoimi przemyśleniami dodając komentarz.

tumblr_p90fwkLMCP1xqr2fio1_500.gif

©2023 wykonanie MenFucker Stories. Stworzono przy pomocy Wix.com

bottom of page