Pierwszy raz - W delegacji cz.2
- MenFucker
- 10 wrz 2023
- 3 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 7 sie 2024
Po naszym pierwszym spotkaniu i wymienieniu jeszcze kilku wiadomości po, koleś usunął konto. Myślałem, że w takim razie już nigdy więcej się nie spotkamy. Jednak po dwóch miesiącach, znowu napisał do mnie podobny pusty profil. Okazało się że to on! Po krótkiej wymianie wiadomości znowu się umówiliśmy. Tym razem nocował w innym hotelu, a przed spotkaniem chciał się ze mną przejść do pobliskiego parku, by trochę pogadać. Chciał też, bym przyszedł w krótkich spodenkach i bez bokserek Tak też uczyniłem. Spotkaliśmy się przy wejściu do parku i znowu zobaczyłem tego samego bruneta z wyrazistą szczęką i lekkim zarostem ubranego w dopasowany, elegancki garnitur. Gdy tylko zobaczył, że się zbliżam uśmiechną się i sugestywnie przejechał swoją ręką po kroczu. Po krótkim spacerze usiedliśmy na ławce która stała na uboczu. Wtedy ze zwykłej gadki koleś zaczął mówić co będzie chciał dziś ze mną robić w hotelu. Mówił, że chce zająć się swoją kurwą, tak żebym zapamiętał jego kutasa do następnej wizyty . Z każdą minutą jego kutas coraz bardziej odznaczał się na jego spodniach. Gdy był już w pełni wyeksponowany, złapałem za niego. Mówiąc, że stęskniłem się za jego smakiem. Koleś położył rękę na mojej nodze i powiedział, że w takim razie chodźmy, skoro jestem taki głodny.

Gdy weszliśmy do pokoju hotelowego koleś od razu złapał nie za dupę i zaczął wciskać palce do mojej dziurki przez spodenki. Zacząłem pojękiwać, a on przyciągnął mnie bliżej siebie i powiedział, że dziś będę dużo jęczał. Gdy skończył, obrócił mnie i naparł swym umięśnionym ciałem na mnie, bym padł na kolana. Co posłusznie uczyniłem. "Dobra suczka"- po czym wyciągnął swojego na wpół już twardego kutasa i od razu wepchnął mi go do gardła. Przez cały czas to on kontrolował tępo, trzymając mnie mocno za włosy. Lubił intensywne doznania, dlatego moja głowa poruszała się z prędkością światła. Gdy zaczynałem się dławić, on tylko na chwilę zwalniał i otwartą dłonią uderzał mnie w policzek i mówił "Dław się i nie narzekaj cwelu". Zabawiał się tak ze mną przez dobre kilka minut. W ciągu których wypolerowałem mu jego 19cm kutasa.
Gdy już mu się znudziło, kazał mi wstać i jednym ruchem ściągnął ze mnie koszulkę, przejeżdżając dłońmi, po moim lekko umięśnimy brzuchu. Po czym popchnął mnie na kanapę i ściągną z siebie marynarkę i poluzował pierwsze guziki w koszuli. Podszedł, złapał mnie za szyję i spluną mi w twarz, zamaszyście pocałował i zapytał "Na to czekasz?" łapiąc się za wystającego ze spodni kutasa. Ja od razu potwierdzająco mu pomrukuje. Od razu złapał mnie za nogi i obrócił na brzuch. Uklękną przy mojej dupie i od razu ściągną ze mnie spodenki. Z miejsca ruszył, do lizania mi dziury. Zacząłem już pojękiwać, co tylko bardziej go nakręcało. Po chwili lizania, podniósł się i klepnął mnie mocno w tyłek, tak, że aż zawyłem.

Poszedł po coś, ale szybko wrócił. Znowu złapał mnie za szyję i kazał otworzyć mordę i włożył mi do gardła dwa długie, brudne soxy. "Mówiłeś, że lubisz siłkowy klimat, więc teraz zajmiesz się moimi soxami z siłowni. Idealnie też wytłumią twoje jęki". Jego soxy wypełniał całą moją gębę, więc wydałem z siebie tylko jęk. Koleś od razu po tym, złapał mnie za uda, ustawił mnie i po chwili władował we mnie swojego kutasa. Zawyłem najgłośniej jak umiałem, a on skomentował "Mówiłem, że będziesz dziś dożo jęczeć suko", po czym od razu zaczął mnie posuwać. Z początku jego kutas dość spokojnie jebał moją dziurę, tylko po to, by po dłuższej chwili zacząć jebać z taką prędkością, że nie wiedziałem czy wytrzymam. Cały czas jęczałem, a on tylko przyśpieszał i dawał mi mocne klapsy.



Po 10 minutach jebania mojej dziury, wyciągnął kutasa i podszedł do mojej twarzy. Wyciągnął mi z mordy soxy i wpakował na ich miejsce swojego kutasa. Znowu złapał mnie mocno za włosy i z całej siły, wykorzystując mnie jak szmatę, wyruchał moją gębę, zalewając ją całą ciepłą spermą. Ni wyciągając kutasa, kazał mi wszystko połknąć, co od razu uczyniłem. Uśmiechnął się, wyją kutasa z mojego gardła i zaczął uderzać nim po mojej twarzy mówiąc "Dobrze się spisałeś cwelu, teraz pójdziemy pobiegać." Ale to co działo się podczas biegania to już inna historia...
Comments