Napakowany byk z siłowni

Chodzę na siłownie trzy razy w tygodniu, by trzymać formę i obczajać napakowanych facetów. Często spotykam te same twarze, ale ostatnim razem, gdy byłem na porannym środowym treningu spotkałem bohatera dzisiejszej historii.

Z rana siłownia była dość pusta a gdy przyszedłem do szatni był w niej tylko jeden zajebiście wyglądający napakowany byk, którego widziałem tu pierwszy raz. Mimo wielu wolnych miejsc wybrałem szafkę blisko niego, by wybadać teren.

Zagaiłem rozmowę i od razu poczułem podobny vibe.

Koleś w trakcie ściągną spodnie, a zamiast bokserek miał jockstrapa, który idealnie podkreślał jego wyrzeźbiony tyłek i chowającego się za materiałem kutasa.

Od razu skomentowałem, że pierwszy raz widzę, żeby ktoś ubierał jockstrapa na siłownie. Cały czas nie odrywałem wzroku od jego krocza i ściągając swoje spodnie.

On odpowiedział, że woli mieć przewiew na dupie i że nigdy nie wiadomo kiedy dziura na dupie się przyda. Po czym uśmiechną się i spojrzał na moje bokserki i skomentował, że ja za to ewidentnie jestem tradycjonalistą i że pasują mi te granatowe bokserki.

Gdy oboje byliśmy już przebrani, zapytał, czy byłbym zainteresowany wspólnym treningiem i pokazaniem mu siłowni. Zgodziłem się i zaczęliśmy wspólny trening, podczas którego gadaliśmy, ćwiczyliśmy i niejednokrotnie "przypadkiem" ocieraliśmy się o siebie. A ja przez cały czas miałem tylko nadzieję, że nasze pierwsze spotkanie zakończy się dojściem.

Po udanym treningu wróciliśmy do pustej szatni. Byczek od razu zaczął się rozbierać, by iść pod natrysk. Ściągną też swojego jockstrapa w którym krył się obfity, gruby kutas, który tylko czekał na wydojenie. Rozbierając się nie mogłem oderwać od niego wzroku, co zauważył sam właściciel zajebistego chuja, który tylko skomentował, że oczy ma na górze i że zaprasza pod prysznic. Prysznice w tej siłowni były od siebie oddzielone tylko niewielką pleksą, czego nie omieszkałem wykorzystać, co chwilę wpatrując się w jego umięśnione ciało. Sam byk też nie próżnował i co chwilę oblatywał mnie wzrokiem. Gdy już ubieraliśmy się po myciu, byczek zapytał mnie, czy chcę do niego wpaść, by dał mi prywatną lekcje. Od razu się zgodziłem i całą drogę powrotną szedłem ze sterczącym kutasem, myśląc o "prywatnej lekcji: która mnie czeka.

Gdy przyszliśmy do jego mieszkania, powiedział, żebym poszedł do łazienki się ogarnąć, a on w tym czasie przygotuje miejsce treningowe. Gdy wyszedłem z łazienki zastałem ławeczkę do wyciskania stojącą na środku pokoju i byczka który czekał przy niej w samym jockstrapie. Sam szybko rozebrałem się do bokserek i zapytałem od czego zaczynamy. Oznajmił, że zaczniemy od rozgrzewki i przysiadów. On usiadł na ziemi z rozstawionymi nogami i oznajmił, że przysiad będzie zaliczony dopiero kiedy ja, go poczuje. Stanąłem nad nim i zacząłem robić przysiady, za każdym razem ocierając się o zamkniętego w jockstrapie chuja. Za każdym razem czułem, jego kutasa coraz szybciej. Po kolejnym przysiadzie, złapał mnie za bokserki i zaczął je zsuwać mówiąc bym teraz spróbował bez. Sam natomiast też uwolnił swojego kutasa, który już stał na baczność i czekał, by wcisnąć się w ciasną dziurę. Zrobiłem przysiad namierzając uprzednio jego kutasa i idealnie nabijając się na niego, co spowodowało mój głośny jęk i radość byczka, który rozkazał kontynuować, nabijanie się na jego chuja. Gdy już wszedł cały, byczek zaczął mnie ruchać, w pewnym momencie mnie łapiąc za uda, przyciągając do siebie i przejmując całe jebanie. Po kilku minutach zajebistego ruchania, kazał mi wstać i położyć się na ławeczce. Powiedział, że chce teraz poćwiczyć przysiady. Gdy już leżałem wypięty na ławeczce, sprzedał mi mocnego klapsa i na raz wszedł we mnie co znowu wywołało mój głośny jęk, a on od razu zaczął mnie ruchać, tym razem robiąc zamaszyste ruchy biodrami, za każdym razem, praktycznie wyciągając kutasa z dupy, co ostatecznie dało zajebiste doznanie. Pod koniec zmienił pozycje stając za mną w rozkroku, łapiąc i zaczynając ciągnąć moje ręce, zaczął jebać mnie z całej siły. Było to wspaniałym doznaniem trwającym wiele minut, po których byczek z impetem skończył we mnie. Mówiąc, że musimy to powtórzyć, ale tym razem na faktycznej siłownie, ale to już historia na inny raz.