Ukryta Prawda - cz.2 Zgwałcony w szatni
- MenFucker

- 23 lis 2024
- 3 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 19 sty
Jest to kontynuacja: Ukryta Prawda - cz.1 Zgwałcony przez kolegę.
Przez kilka pierwszych dni po zerżnięciu mojego gardła, Hubert unikał mnie jak ogień. Ja sam, też nie czułem wielkiej potrzeby kontaktu z nim. W końcu jednak przyszła sobota i kolejny mecz. W szatni, Hubert cały czas na mnie zerkał. Po moczu poszliśmy pod natryski. Tym razem Hubert, też nie spuszczał ze mnie wzroku, a gdy tylko spojrzałem na niego, to on sugestywnie przejeżdżał ręką, po swoim grubym, zwisającym kutasie. "Czy znowu chce mnie wykorzystać?" - pomyślałem.
Jako przedostatni wyszedłem z pod natrysków, ostatni był Hubert. Reszta chłopaków już dawno temu się rozeszła. Zostaliśmy sami w szatni. Owinięty w ręcznik zacząłem wyciągać świeże ciuchy z torby, aż nagle na swoich pośladkach poczułem, coś twardego.

Obróciłem głowę, a za mną stał Hubert. Goły i ze sterczącą pałą ocierającą się o moje jędrne pośladki. Hubert jednym szybkim ruchem zrzucił ze mnie ręcznik, po czym przygwoździł mnie swoim ciężarem do szafki.
"Czekałem na tą okazję" - wyszeptał mi prosto do ucha. Ciarki przeszły mnie po cały ciele. "Czy on mnie wyrucha?!" - pomyślałem. Ta wizja była jednocześnie podniecająca jak i przerażająca.
"Twoje pośladki wyglądają jeszcze lepiej gdy nic na nich nie ma" - kontynuował.
"Ale to co najbardziej mnie interesuje, jest pomiędzy nimi: - po tych słowach, Huber ugryzł mnie lekko w ucho i uklęknął przed moimi pośladkami.

Zamarłem, nie wiedziałem co robić, nie mogłem nic zrobić! Czułem tylko jak język Huberta wciska, się w moją ciasną dziurkę, jak wchodzi coraz dalej. Było to dość przyjemne uczucie.
Hubert bawił się tak moją dziurą przez dłuższą chwilę,m wymieniając w końcu język na palce. Nie patyczkował się, od razu wcisną mi do dziury 4 palce na raz, zawyłem. Od razu po tym, Hubert uderzył mnie w bok, zabolało i tak, że na chwilę się zgiąłem w pół.
"Stul pysk!" - warknął cicho i wróciło do rozszerzania mi dziury.
W końcu Hubert wstał z kolan, chlasnął mnie po prawym pośladku i kazał mi się wypiąć. Posłusznie wykonałem polecenie.
"Już nie mogę się doczekać" - rzucił, po czym zaczął przymierzać swojego 19cm kutasa do mojej dziewiczej jeszcze dziurki.
Nagle zacząłem czuć, jak jego gruba pała zaczyna naciskać i wpychać się do środka. Chciałem zawyć, ale przerażony myślą kolejnego uderzenia zagryzłem zęby.
Czułem, jak cm po cm jego gruby kutas wchodzi głębiej i głębiej, aż nagle poczułem lekkie uderzenie jaj o swoją skórę. Teraz gdy był już cały w środku, złapał mnie pod pachą i przyciągnął lekko do siebie. W tym samym momencie zaczął wykonywać posuwiste ruchy. Z początku dość spokojnie, by po chwili z każdym uderzeniem zacząć jebać mnie coraz mocniej, początkowa przyjemność połączyła się z lekkim dyskomfortem, zacząłem mimowolnie jęczeć i to coraz głośniej. Hubert nie czekając, jedną ręką zakrył mi usta i kontynuował nie przejęty, pieprząc mnie jak swoją zabawkę.
Jebał mnie już z dobre kilka minut, nie zwalniając nawet na chwilę. Czułem coraz większe zmęczenie i dyskomfort, próbowałem dać mu o tym znać pchając go od tyłu ręką, a on ewidentnie tym poirytowany, tylko przyśpieszył, uderzając mnie w ramię. Musiało go te też podniecić, bo już chwilę później poczułem jak nagle jego kutas zalewa moją dziurę, litrami spermy.
Po wystrzeleniu spermy, Hubert zatrzymał się i prawie od razu i to jednym ruchem wyjął swojego kutasa i wytarł go o mój pośladek. Klepną mnie następnie i to tak mocno, że finalnie padłem na kolana. To było już za dużo. Klęczałem tak przez chwilę, a Hubert jakby nie przejęty szybko zaczął się ubierać. W czasie gdy on był już w połowie przebrany, ja dopiero zdążyłem wstać i ubrań bokserki. Nagle schylając się po spodenki, Hubert znowu zapodaje mi klapsa, ale już lżejszego. Następnie odchyla lekko moje bokserki i coś mi tam wrzuca.
"Twoja zapłata kurwo" - rzucił, po czym wyszedł z szatni. Wsunąłem rękę do bokserek i wyciągnąłem z nich dwie stówy i karteczkę. Hubert napisał na niej, że jestem dla niego na wyłączność i że mam przyjść dziś wieczorek do jego domu na 19 i lepiej, żebym się nie spóźnił.
CDN
.png)



























będzie kolejna część?