top of page

Sąsiedzka pomoc cz.1

Zaktualizowano: 1 paź 2024

W końcu nadeszło lato... co oznaczało koniec roku akademickiego. Ćwiczyłem przez cały rok i realizowałem pełny harmonogram zajęć szkolnych. To był mój pierwszy rok na studiach i wszystko szło naprawdę dobrze. Postanowiłem wrócić i zostać z rodzicami przez całe lato, aby zaoszczędzić pieniądze. Podczas wakacji dorabiałem sobie i dużo pracowałem i nie miałem czasu dla siebie.


Zauważyłem, że obok jest nowy sąsiad, który musiał się wprowadzić, gdy skończyłem szkołę średnią. Był to facet prawdopodobnie po czterdziestce, wysoki, ciemne włosy, będący w dobrej kondycji. Odkąd zacząłem pracować, bardzo się zdenerwowałem, bo nie mogłem już ćwiczyć. Postanowiłem pewnego dnia pobiegać, bo miałem trochę więcej czasu. Pobiegłem z godzinę i wracając, minąłem sąsiada, który sprawdzał pocztę.




Ja: Dzień dobry, mam na imię Tomasz. Jestem synem twojego sąsiada.


Sąsiad: O, cześć, jestem pan Nowacki… właśnie wróciłeś z biegu?


Ja: Tak, ciężko znaleźć czas na ćwiczenia. Nie mam tu żadnego sprzętu i nie stać mnie na karnet na siłownię.


Sąsiad: Naprawdę? Mam w piwnicy siłownię, na której ćwiczę. Możesz przyjść i skorzystać z niej, kiedy tylko zechcesz. Możemy nawet zostać partnerami treningowymi, aby wzajemnie się motywować.


Ja: Byłoby wspaniale. Naprawdę by mi to pomogło. Czy mógłbym wpaść jutro wieczorem?


Sąsiad: Jasne. Bądź około 19.

Ja: Dobrze. Do zobaczenia.


Wróciłem do domu i zacząłem się przebierać. Zdałem sobie sprawę, że jestem trochę twardy... zastanawiało mnie dlaczego. Zdałem sobie sprawę, że uważam mojego sąsiada za atrakcyjnego. Czasem myślałem o chłopakach, ale na tym się kończyło. Postanowiłem wykorzystać okazję i włączyłem porno. Oglądałem zwykłe, hetero rzeczy, ale coś kazało mi sprawdzić inny rodzaj porno… faceci z facetami. Patrzyłem, jak faceci ssą ogromne kutasy i pozwalają im zanurzyć się w dupach. Poczułem, że mój kutas szaleje i chciałem być tego częścią. Doszedłem na siebie i upadłem pod wpływem intensywności tego nowo odkrytego pożądania.


Nadszedł następny dzień i założyłem jakieś ubranie do ćwiczeń: biały podkoszulek, niebieskie spodenki i buty do tenisa. Spojrzałem na siebie w lustrze i stwierdziłem, że wyglądam całkiem nieźle. Poczułem, że chcę dobrze wyglądać dla pana Nowackiego… dziwne. Podszedłem i zadzwoniłem do jego drzwi.


Otworzył je z uśmiechem. „Hej Tomasz. Miło cię widzieć.” Miałem wrażenie, że przez chwilę na mnie spoglądał, a nawet obczajał.

„Dzień dobry. To co czas na porządny trening?” – mówię.

Podążam za nim do domu i schodzę po schodach do piwnicy. Miał całkiem niezłą siłownię... wyciskanie na ławce, hantle, bieżnię i lustra wzdłuż ścian.

Mówię: „Myślę, że najpierw powinniśmy się rozciągnąć”.

Zgodził się, a ja zacząłem poruszać ramionami. Pochylam się i rozciągam nogi, sięgając daleko za nogi. Zawsze byłem dość elastyczna i nie miałem problemów z pochylaniem się naprawdę głęboko.


Kiedy wracam na górę, spoglądam w lustro i prawie mam wrażenie, że oczy pana Nowackiego odwracają się od spojrzenia na mój wypięty tyłek. Lekceważę to i kończę rozciąganie. Wstaję i patrzę na sąsiada... ma na sobie podkoszulek i luźne spodenki. Wygląda, jakby jego spodenki wybrzuszały się z przodu, ale jeśli to przez penisa, to znaczy, że jest ogromny. Staram się o tym nie myśleć i mówię, że powinniśmy najpierw zacząć od ławki. Kładę się na ławce i układam ręce. Podnoszę wzrok, żeby podnieść drążek i widzę, że pan Nowacki ma krocze prawie tuż nad mną.


Jeszcze bardziej szokuje mnie to, że widzę jego kutasa w nogawce szortów! I to niedaleko od krawędzi. Nigdy w życiu nie widziałem tak dużego kutasa. Skupiam się ponownie na drążku i wykonuję powtórzenia. Teraz jego kolej, a ja patrzę, jak jego namiot rośnie w jego spodenkach, gdy podnosi ciężary. Kończymy i pytam: „Co dalej?” Mówi, że powinniśmy robić przysiady z hantlami.


– Robiłeś to już wcześniej? - pyta.


„Nie z hantlami... tylko jak na stojaku do przysiadów” – odpowiadam.


„W porządku, pokażę ci. Weź zestaw”. Biorę zestaw i podchodzę.


„Trzymaj ciężary w ten sposób i schyl się” – pokazuje mi.

„Spróbuj”. Naśladuję jego ruchy.


„Prawie, ale nie do końca. Zrób to jeszcze raz”. Robię to jeszcze raz, a on kładzie ręce na moich biodrach i popycha mnie bardziej w dół, „chcesz zejść naprawdę nisko”.

Przysięgam, że prawie czuję, jak jego wybrzuszenie ociera się o mój tyłek.

„Spróbuj jeszcze raz... Będę cię asekurował” – mówi mi. Wykonuję powtórzenia, upewniając się, że schodzę naprawdę nisko. Widzę go w lustrze i zastanawiam się, czy obserwuje mnie, żeby mnie asekurować, czy z innego powodu. Wydaje się, że naprawdę na mnie patrzy, kiedy się schylam. Powtarzał: „bardzo dobrze”.


Skończyłem, a on chce zrobić przysiady. Chce, żebym trzymała go za stopy. Trzymam go za stopy, gdy zaczyna robić przysiady. Gdy się porusza, spodenki zaczynają zsuwać się w dół nóg, aż w końcu główka jego kutasa lekko wystaje. Od czasu do czasu zerkam w dół, wykorzystując sytuację.

Kończy i mówi: „To chyba tyle. Ale później też musisz się rozciągać. Czy zdarza Ci się rozciągać w partnerze?”


„Nie” – odpowiadam. „Połóż się na ziemi na plecach” – odpowiada. Wykonuję jego instrukcje, a on podnosi jedną z moich nóg do góry.


– Pochylę ją w stronę twojej głowy, żebyś się rozciągną. Podchodzi naprawdę blisko mnie i cofa moją nogę. Kiedy pcha, jego wybrzuszenie zdaje się ocierać o tył mojego uda, w pobliżu tyłka. Wydaje się, że się zatrzymał, więc mówię mu, że może pójść jeszcze dalej. Ze zdziwieniem na twarzy odpycha moją nogę coraz bardziej do tyłu.


„Cholera, jesteś bardzo giętki” – mówi. Po czym robi to samo z moją drugą nogą, nie śpiesząc się i poruszając powoli.


„No cóż, Tomasz, było fajnie. Powinniśmy to kiedyś powtórzyć. Po tym wszystkim mam zamiar wskoczyć pod prysznic”.

Myślę sobie: „Cholera! Zapomniałem, że moi rodzice wrócą do domu dopiero później, a zamknęli dom”.

Pan Nowacki odpowiada: „No cóż, możesz wziąć tutaj prysznic, ale niestety ciepła woda dość szybko się kończy. Musielibyśmy brać prysznic jak na siłowni, pod wspólnym natryskiem”.

Myślę o tym i zdaję sobie sprawę, że to rzadka okazja, aby zobaczyć tego ogiera nago, więc mówię: „Jasne. Nie przeszkadza mi to”.


Podążam za nim do jego łazienki. Odwraca się do mnie i mówi: „Możesz śmiało wskoczyć. Pójdę po ręczniki”.

Wychodzi, ale nie zamyka drzwi do końca. Rozbieram się i czuję, że ktoś mnie obserwuje. Włączam ciepłą wodę i para zaczyna wypełniać pomieszczenie. Wchodzę do środka i rozkoszuję się ciepłem wody. Słyszę, jak pan Nowacki wraca i zerkam, gdy się rozbiera. Kiedy ściąga spodenki, widzę ogromnego kutasa między jego nogami! To cholerstwo wyglądało jak wąż! Wróciłem do mycia włosów, kiedy wszedł i stanął za mną.



On: „Tomasz, jak leci w szkole?”


Ja: „Idzie dobrze,a latem dużo pracuję. Mam niewiele wolnego czasu”


On: „Wiem, co masz na myśli. U mnie też ostatnio sama praca i żadnych zabaw”.


Ja: „Jestem pewien, że masz mnóstwo kobiet, które chcą zająć Twój czas”.


On: „Tak, ale nie chcę teraz związku. Chcę się tylko trochę zabawić. Trudno znaleźć kobietę, która nie pragnie czegoś więcej”.


Ja: „Wiem. Zwykle my, chłopaki, chcemy po prostu zaszaleć. Haha”


On: „Masz racje chłopaku. Nawet nie pamiętam, kiedy ostatni raz ktoś robił mi loda”.


Ja: „Cóż, prawdopodobnie przerażają się tym czymś. Haha”


On: „Tak i przez jego wielkość cierpię… a jedyne, czego chcę, to dać go do possania, a później wypieprzyć”.


Ja: (zarumieniony z pożądania) „Jestem pewien, że ​​możesz kogoś do tego nakłonić. Większość ludzi szuka takiego kutasa jak twój.”


On: „Tak, wygląda na to, że jedyną akcję, na jaką mogę liczyć jest z facetami. Oni jedyni uwielbiają ssać mojego fiuta i być nim pieprzeni”.


Ja: „Naprawdę?”


On: „Tak, ale ciężko jest znaleźć chętnego faceta i jednocześnie zachować dyskrecję”.


Następuje długa przerwa.


On: „Chcesz, żebym umył ci plecy?”


Ja: „Jasne”.



Pan Nowacki namydla ręce i myje moje ramiona oraz górną część pleców. Jego masywne dłonie ugniatające moje mięśnie; to dla mnie wspaniałe, relaksujące uczucie. Przesuwa się w dół, w kierunku środka moich pleców.

„Założę się, że dziewczyny też szaleją za tobą, masz ładne, wysportowane ciało i śliczny mały tyłeczek. Haha” – mówi, żartobliwie klepiąc mnie po tyłku.


Odwzajemniam uśmiech i odpowiadam: „Tak”. Upuszcza mydło, a ono przesuwa się przede mną.

„Ups” – mówi. „Podniosę to” – odpowiadam. Pochylam się, żeby podnieść mydło i przysięgam, że czuję się, jakby sąsiad zaczął wsuwać główkę swojego kutasa dokładnie pomiędzy moje pośladki.


Wstaję, odwracam się i podaję mu kostkę mydła. Widzę, że jego kutas jest teraz w połowie twardy. To musiało być grube 20cm i tylko półtwarde. Zaczyna go powoli masować.


„O rany, nie powinienem się tak wygłupiać” – mówi pan Nowacki, a jego kutas rośnie i rośnie; osiąga około 26cm i jest gruby jak puszka piwa.


„A widok twojego uroczego tyłeczka w niczym nie pomaga” – kontynuuje.

„Tomek, ssałeś kiedyś kutasa?”

Podnoszę wzrok i mówię: „Nie, ale myślałem o tym raz czy dwa razy”.


Pan Nowacki mówi: „Czy possałbyś mojego? Naprawdę byś mi pomógł”.

Odpowiadam: „Mogę spróbować. Ale jest naprawdę duży”.

Mówi z uśmiechem: „Po prostu zobacz, co możesz zrobić”.


Klękam przed tym potwornym kutasem, próbuję objąć go ręką i zacząć go masować. „Mmmmm, dobrze” – mówi. Niezwykle podniecony, pochylam się i przesuwam językiem wokół jego jąder, a jego spuchnięty członek ociera się o mój policzek.


„Kurwa…” – mówi. Przesuwam językiem wzdłuż jego trzonu, upewniając się, że pokryłem każdy centymetr i liżę jego precum.


– Smakuje dobrze – mówię, podnosząc wzrok.


„Spróbuj jeszcze trochę” – mówi. Przyłożyłem jego ogromnego kutasa do moich ust, do moich zamkniętych warg. Powoli otwieram usta, gdy wsuwam jego główkę do ust i muskam językiem, gdy wchodzi do środka. Czuję, jak z jego kutasa wciąż wycieka precum i rozkoszuję się jej smakiem. Ssę go i obiema rękoma masuję jego kutasa. Podnoszę wzrok, a on patrzy na mnie z góry i obserwuje, jak go ssę. Zaczynam go brać bardziej do gardła. Dochodzę do około 717cm, ale muszę przestać, bo jego kutas jest taki gruby. Jęczę z jego kutasem w mordzie, a on jeszcze bardziej się podnieca.


„Chłopcze, naprawdę dobrze ssiesz kutasa” – mówi. Poruszam głową w górę i w dół na jego masywnym narzędziu.



„Och, kurwa…”, jęczy. Łapie mnie za tył głowy i wpycha swojego kutasa jeszcze głębiej do mojego gardła. Po chwili wyciąga go i pociera spuchniętą głowę o mój policzek. „Wstań i odwróć się” – mówi. Robię to, a on rozszerza moje pośladki i głęboko liże moją dziurę. Jęczę z przyjemności, a on wkłada palec i pompuje go tam i z powrotem.


Namydlając dłoń, wsuwa kolejny palec. Wstaje i przykłada kutasa do mojej lekko poluzowanej dziurki.



„Chcę wyruchać tę twoją słodką dupeczkę” – szepcze. Odpycham się od niego, aby okazać swoją aprobatę. Delikatnie wpycha się we mnie, pozwalając, aby początek jego kutasa wskoczył do środka. Odczekuje sekundę, a następnie wsuwa kolejne parę centymetrów, pozwalając mojej dziurce dopasować się do jego kutasa. Jęczę, a on wsuwa się o kolejne kilka centymetrów.


„Proszę więcej” – mówię. Sąsiad wślizguje się na ostatnie kilka centymetrów i jądrami uderza o moją dupę. Pochylam się bardziej, a on łapie mnie za biodra swoimi dużymi, silnymi rękami. Chwyta je i zaczyna pompować swojego kutasa w moją ciasną dupę. Wargi mojej dziurki mocno ściskają jego masywnego fiuta.



„Och, Boże, potrzebowałem tego” – jęczy. Zaczyna jechać szybciej, ściskając moje pośladki. Żartobliwie klepie mnie po pośladkach i mówi, że wkrótce porządnie mnie zaleje.

Mówię: Tak Panie, proszę zalej mnie!. Czuję, jak jego kutas napina się i eksploduje głęboko we mnie, strzelając litrami spermy.


„Kuuurwaaa !!!!” Lekko pochyla się na mnie, jest już zrelaksowany. Sperma kapie z mojej dupy, gdy on wyciąga swojego kutasa.

„Wow, to było świetne, młody. Bardzo chciałbym to kiedyś zrobić jeszcze raz”. Odpowiadam: „Jasne… możemy poćwiczyć jutro wieczorem?”

„Świetnie” – mówi.


Kończymy się myć i ubieramy się, gdy mam już wychodzić dzwoni mój telefon. To mama, mówi, że zepsuł im się samochód i nie uda im się wrócić, aż do jutrzejszego wieczoru. Pyta się, czy będą miał gdzie przenocować. Spoglądam na pana Nowackiego, uśmiecha się i mówię "Coś wykombinuję";)

CDN



Comments


Step By Step Decluttering Process Graph Instagram Post(7).png

Witaj!

Znajdziesz tu historie idealne na odprężenie

i dopasowane do różnych gustów. Zostaw serduszko pod przeczytaną historią i podziel się swoimi przemyśleniami dodając komentarz.

tumblr_p90fwkLMCP1xqr2fio1_500.gif

©2023 wykonanie MenFucker Stories. Stworzono przy pomocy Wix.com

bottom of page