Basenowy relaks
- MenFucker

- 17 lip
- 5 minut(y) czytania
Historia o mile spędzonym czasie przy basenie z moim żonatym kumplem.
To by ten dzień wiedzieliśmy, że żona Huberta nie wróci na noc, wiec wzięliśmy dzień wolny w naszych pracach. Umówiliśmy się na sesję pływania w jego basenie (Hubert jako bogaty człowiek miał duzy dom i murowany basen w ogrodzie, był zapalonym pływakiem, więc korzystał z niego w każdy słoneczny i ciepły dzień).
Kiedy dotarłem do jego domu, był piękny, słoneczny dzień, a on już był na basenie za ich domem. Miał na sobie strój kąpielowy i sprawdzał poziom chloru w wodzie.
Hubert to wielki mężczyzna pod wieloma względami. Szerokie ramiona, masywna umięśniona klatka piersiowa, wysoki (193 cm) i z zabójczym uśmiechem.
HUBERT JA
Kiedy wyszedłem zza rogu, zobaczył mnie uśmiechnął się i odwrócił, żebym zobaczył jego pokaźne wybrzuszenie jakie uformowało się na jego ciasnych kąpielówkach. Powiedział: „Siema Jacek, jestem gotowy”, po czym przejechał dłonią po swoim wybrzuszeniu… i to BYŁO ogromne.
Oboje wiedzieliśmy po co tam jesteśmy, więc podszedłem do niego, uklęknąłem i, przejechałem swoją brodą po jego wybrzuszeniu. Hubert jęknął: „O tak, to wszystko dla ciebie, kolego”.
Mieliśmy długą przerwę od ostatniego czasu, wiec nie czekałem. Hubert Oparł się o brzeg basenu i pozwolił mi ściągnąć z siebie kąpielówki.. Jego wielki kutas wyskoczył i wygiął się, od razu złapałem za jego pulsujące jądra i dobrałem się do jego czubka. Zacząłem intensywne lizać i jeździć po całej długości jego kutasa. Po chwili przeszedłem do pełnoprawnego obciągania, a w obciąganiu opanowałem mistrzostwo, więc Huber cały czas jęczał i szeptał „Och, to jest to, kurwa!”... nad moją wirującą głową.
Tak właśnie zaczynaliśmy większość naszych sesji w jego domu.
Ojebywałem tego kutasa w górę i w dół – głęboko po migdałki, bo głębokie gardło zawsze powodowało u niego najlepszy wytrysk. Gdy po kilku minutach ojebywania doszedł mi w gardle, posłusznie wszystko połknąłem, a resztę zlizałem z jego kutasa.
W każdym razie, żeby przejść do prawdziwej akcji od razu gdy wyczyściłem jego kutasa, wszedł na taras i wskoczył do basenu, podczas gdy ja zdejmowałem ubranie. On w tym czasie brodził dookoła, obserwował mnie i masował swojego kutasa pod wodą.
Kiedy byłem już nagi, usiadłem na krawędzi tarasu i machałem nogami, żeby upewnić się, że woda nie jest lodowata. Nienawidzę nurkować w lodowatej wodzie – nawet po to, żeby dostać się do dorodnego, gotowego do akcji kutasa! Woda była jednak przyjemna.
Hubert podpłynął i ochlapał mnie, złapał mnie w talii, podniósł i wrzucił do basenu. No cóż, trochę się śmialiśmy i siłowaliśmy – czułem jego ciepłe, mokre ciało przy swoim, a on nawet owinął mnie nogami i ścisnął…
Och, kiedyś złapał mnie od tyłu i owinął wokół mnie swoimi silnymi nogami, a ja oczywiście czułem jego twardego kutasa między pośladkami.
No więc, bawiliśmy się, dwóch nagich facetów, którzy mieli do siebie wyraźny pociąg.
Ale zabawa była fajna, a potem zaczęło się prawdziwe pożądanie, a od tego momentu, cóż, zrobiło się naprawdę gorąco.
Hubert oparł się plecami o ścianę basenu i zaczął wierzgać nogami, po chwili skinął na mnie, żebym podpłynął. Więc znowu znalazłem się między jego potężnymi, umięśnionymi nogami, a przed sobą miałem jego kutasa który czekał na więcej, oraz jego umięśnioną klatę. Przywarłem do niego i przesunąłem dłońmi po jego klatce piersiowej, a potem zacząłem lizać i ssać jeden sutek, potem drugi. On objął mnie dłońmi i złapał za moje pośladki – po jednym w każdej ręce i przyciągnął mnie bliżej, żeby poczuć mojego twardego kutasa na swoim.

Kiedy lizałem, całowałem, ssałem jego sutki i klatkę piersiową, on po prostu prowadził nas przez basen, tym razem to ja oplatałem nogami jego talię.
Kiedy dotarliśmy na drugi kraniec basenu, odwrócił się, puścił mnie i sam wdrapał się na górę, opierając nogi po obu stronach moich ramion. Jego 28-centymetrowy penis sterczał w dół pod jego ciężarem, prosto na moją twarz. Wziął go w dłoń, pomasował kilka razy i puścił do mnie oko.
„Potrzebuję cię, tu” – powiedział. Nie musiał powtarzać tego dwa razy.

Przesunąłem dłońmi po jego nogach i wsunąłem się między nie, pozwalając mu wcisnąć główkę swojego kutasa w moją dolną wargę. Początkowo nie otwierałem ust, po prostu pozwalałem mu ocierać się nim o moje wargi.
Ale oczywiście żadne z nas nie wytrzymało długo, a słońce prażyło jego ciało coraz bardziej i wyglądał jak mokry grecki bóg suszący się na słońcu. Odepchnąłem go tylko trochę, a on się położył... i zastałam czekający na mnie twardy konar. Przesuwałem językiem po jego ogromnych, mokrych, owłosionych jądrach, ssąc je raz po raz, obracając je w ustach, podczas gdy moje dłonie znajdowały przyjemność w wędrówce po jego dolnej części brzucha i nogach. Mówiłem już, jak lubię dotyk męskiego mężczyzny, a on był tym wszystkim i czymś więcej.
Ujął swojego kutasa w dłoń i pchnął go w dół, ku mnie, pragnąc, żebym go ssał.

Oczywiście, z radością go przyjąłem, owinąłem palce wokół trzonu pod jego (tak, było miejsce na obie dłonie!) i po prostu trzymałem czubek kutasa w ustach – poruszając głową w kółko, a mój język obmywał gąbczastą, mokrą główkę, aż pulsował jak szalony. Na kutasie Huberta widać jak pulsują żyły, gdy jest twardy.
Kiedy jego jądra były już gorące i mokre od śliny, mogłem stanąć bliżej i zająć się tym, co oboje lubiliśmy najbardziej.
Przesunął rękę do mojej głowy i podciągnął mnie do góry, a ja mogłem teraz wziąć jego kutasa do końca i ujeżdżać go w górę i w dół. Mogłem spojrzeć w górę, na ten lekko owłosiony brzuch i szeroką, falującą gładką klatkę piersiową, i zobaczyć jego reakcję, gdy lizałem i ssałem jego grubego, twardego fiuta – i głęboko go gardłowo wciągałem raz po raz.
Myślę, że gdyby ktoś podjechał wielką ciężarówką, nie zauważylibyśmy tego. Kiedy był bliski wytrysku, zaczął unosić biodra – ujeżdżałem falę – a on zaczął głośno jęczeć i wyprostował nogi.

Kiedy Hubert puścił, nadszedł czas na „trzymaj się albo uciekaj”. Trzymałem się, a on wystrzelił z litr spermy w moje gardło!
Jego nogi drżały, a brzuch był napięty i twardy, gdy pompował swoją płynną żądzę w moje głodne gardło raz za razem. Wypiłem tyle, ile mogłem, ale kilka ostatnich wytrysków spłynęło po mojej brodzie na jego jądra.
Byłem napalony jak cholera, więc po wszystkim masowałem jeszcze jego penisa i zlizałem wszystko z jego już dobrze obciągniętych jąder. Uwielbiał to! (i ja też).
Kiedy jego oddech stawał się coraz płytszy, uniosłem jego kutasa do ust i skubałem i lizałem go w górę i w dół… zostawiają wrażliwy czubek w spokoju, bo zawsze był bardzo wrażliwy po wytrysku.
Najlepszym wspomnieniem – oprócz jego cudownego penisa – było obserwowanie, jak ten przystojniak „schodzi” ze zmysłowego haju, który mu zapewniłem.
Słońce grzało nas, a on niemal zasnął, podczas gdy ja powoli pieściłem jego kutas i jądra.
KONIEC

.png)







Mega opowiadanie